Targetowanie – co to takiego i dlaczego warto je przemyśleć?
2022-09-29
(Zaktualizowano 2023-06-25)
Jakub Tetlak
Targetowanie to temat dość oczywisty… ale jednak nie do końca :) Do pochylenia się nad nim zainspirowała mnie niedawna rozmowa z Klientem. Przy okazji przypomniałem sobie kilka przypadków z przeszłości, które mogą posłużyć jako przykład. W tym artykule postaram się je przedstawić, aby dostarczyć korzyść Tobie. Zapraszam.
targetowanie source:pexels.com

Spis treści

Targetowanie - co to takiego jest?

Targetowanie w marketingu to proces wyboru właściwej grupy docelowej.  Uwzględnia cały marketing mix, a nie tylko reklamę czy szerzej promocję. Dlaczego to podkreślam? W internecie można natknąć się na definicje, które stricte odnoszą się do targetowania w kontekście reklamy1. Być może wynika to ze skrótu myślowego, a być może z wąskiego ujęcia. Jednak promocja, której reklama jest częścią, to tylko jeden z wymiarów, który nie powinien być traktowany osobno. A jeśli jest, może to prowadzić do błędnych decyzji i późniejszych błędnych wniosków, które z kolei mogą doprowadzić do marnotrawienia budżetu. Oprócz promocji istnieją przecież zagadnienia związane z produktem, ceną, dystrybucją… Można stwierdzić, że wszystkie te wymiary oraz grupa docelowa są wzajemnie od siebie zależne. Stanowią system naczyń połączonych. Zmiana jednego wpływa na pozostałe.

 

Targetowanie - kiedy powinniśmy je rozpocząć?

Proces targetowania powinien rozpocząć się już na poziomie strategicznym. Wówczas powinniśmy określić nasz target sprzedażowy czy target komunikacyjny. Wybór grupy docelowej powinien zostać poprzedzony analizą rynku, konkurencji, preferencji i zachowania konsumentów. Jest to istotne, ponieważ do grupy docelowej, jej preferencji, insightu, powinniśmy dostosować naszą komunikację.

W mojej praktyce biznesowej, często we współpracy z dość dużymi firmami, spotkałem się z tym, że rozważania odnośnie targetowania nowych Klientów rozpoczynały się dopiero na etapie kampanii. Czyli jak można się domyślić, o wiele za późno. W dodatku czasami w oderwaniu od profilu dotychczas pozyskanego Klienta. Trudno wówczas przewidywać, jakiego efektu można się spodziewać. Może to wręcz prowadzić do chaosu komunikacyjnego i niezrozumienia przekazu marki zarówno przez obecnych, jak i nowych Klientów. Zmniejsza to skuteczność całej komunikacji. Oczywiście – wyjątkiem są testy. Jednak powinniśmy je wykonać ostrożnie, na niewielkich grupach, najlepiej w środowisku izolowanym, a także właściwie przygotować się do zbierania i analizy zebranych informacji.

Z drugiej strony, spotkałem się również z przypadkami, gdy wybór grupy docelowej był przedmiotem rozważań na etapie strategicznym. Jednak poświęcano stanowczo zbyt mało atencji w momencie podejmowania decyzji. Nawet jeśli zespół roboczy przygotował analizę, przeprowadził segmentację, dostarczył profile klienckie, które wskazywały na określoną grupę, okazywało się, że firma będzie targetować Klienta masowego 🙂 Czyli de facto kogo? Może warto sie nad tym pochylić, zanim podejmie się decyzję o wydaniu grubych milionów na kampanię?

Targetowanie na etapie kampanii

Oczywiście, targetowanie na etapie kampanii również powinno mieć miejsce. Do nas należy decyzja, jakich narzędzi użyjemy, aby jak najskuteczniej dotrzeć do naszej grupy docelowej i jakie w związku z tym dane będziemy mogli wykorzystać. Możemy w zasadzie targetować w oparciu o wszelkie wymiary i segmenty, które udało nam się ustalić lub które dostarcza nam administrator bazy klienckiej. Oprócz podstawowych danych demograficznych, takich jak wiek, płeć czy lokalizacja, bardzo wartościowe będą dane odnośnie zachowania i preferencji Klientów, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Przykładowo, możemy wykorzystać informacje z Google Analytics odnośnie najpopularniejszych stron czy urządzeń, z których Klient korzysta, ale także informacje z Facebooka odnośnie tematów, którymi Klient jest zainteresowany.

Należy jednak korzystać z nich umiejętnie i świadomie. Mnogość możliwości może bowiem powodować zakłopotanie, a nawet prowadzić do nieporozumień. Na przykład, niedawno przy okazji rozmów z Klientem przeprowadzałem analizę opłacalności działań i wstępną selekcję fraz do kampanii Google Ads.  Zaproponowałem, że mamy możliwość dodatkowego ograniczenia bazy do lokalizacji, w których Klient prowadzi działalność tak, abyśmy targetowali tylko tę grupę, którą nasz Klient będzie w stanie obsłużyć. Może się to wydawać dość oczywiste. Jednak Klient poprosił o dodatkowe wyjaśnienie. W sumie, nie powinno to nikogo dziwić. W końcu, gdyby wszystko na ten temat wiedział, prawdopodobnie samodzielnie prowadziłby własne kampanie. Na szczęście nie musi tego robić, bo od tego jesteśmy, aby można było na nas liczyć 🙂


Przypisy

1 Wikipedia: Targetowanie

Zapisz się do naszego newslettera

Jeśli spodobał Ci się artykuł i chcesz być z nami w stałym kontakcie, wypełnij krótki formularz.

*pole wymagane

Artykuły, które mogą Cię zainteresować